MDK
to takie proste,, a zapomniałam,. Zapomniałam o literce M
mam nadzieję, że zrozumiesz o czym piszę…………………
M jak Małgorzata, to JA
M jak MIŁOŚĆ, wierzę, że przyjdzie i MOJA MIŁOŚĆ,
M jak MDK, to TY
M jak mama, Mia MAMMA
M jak MARZENIA, ciągle je mam
M jak MUZYKA, której uczę się słuchać i coraz lepiej rozumiem/zapamiętuję,
M jak MODA, która mi towarzyszy, lubię /nie lubię, ale jest obecna w moim życiu, moja praca, moja pasja,
M jak Maryja, obecna wszędzie w Italii, a w moim życiu to raczej Matka Boska Czudakowska…… i M jak MAC, moja kolejna miłość….romans trwający już ponad 10 lat. Czy to jest miłość, czy tylko kochanie? To burzliwy związek, którego historię kiedyś może napiszę. Pierwszy, amerykański kumpel… kupiony w nocy, 23.00—23.30, Soho NY, lekko ciężki, ale dzielnie się sprawdzał, nawet nie znając języka polskiego…. Potem marzenie o NIM, o tym nowym – najmodniejszym, w wydaniu slim. Marzenia się spełniają, miałam go. Udane zakupy w NY, łatwość wyboru i płacenia. A teraz stabilna wersja, dzięki pomocy Karola – nowy MAC – partner, nadal lekki, w odchudzonej wersji, doskonale sprawdza się w łóżku, ulubiony towarzysz podróży. Umiejętnie wspólpracuje z całą rodziną MAC’a, z tymi mniejszymi – iPhone’m i iPad’em, idealne trio z jabłuszkiem w tle tworzą udany związek. Porozumieli się. Zgrali. Uwielbiam te moje sprzęty. Ułatwiają życie. MY APPLE…………. a tak na marginesie jabłka też lubię jeść, stare, dobre malinówki, renety. Szare renety. Moje literki M coraz bardziej mnie otaczają, były i są, tylko nie wiedziałam w jakiej skali. Im więcej myślę (M jak myślenie) to tej M literki jest coraz więcej wokół mnie…..
M jak Marek, Marek N. i Marek M.
M jak moja miłość zwariowana – Taszutka, T? Skąd T? może Maszeńka?
M jak MÓJ PRZYJACIEL DOMU – PC i nie myślę tu o laptopie – na którego zawsze mogę liczyć – pogadamy, poplotkujemy popijając lamkę Spritz aperolu,
M jak MOI PRZYJACIELE, których mam
M jak Michał… porozumienie dusz
M jak MAŁPA – Monkey – mój chiński znak
M z dodatkiem C tworzy markę, MC
M jak MOJE MIEJSCE, MOJE MIESZKANIE, które stworzyłam, tylko dlaczego biało-szare? a nie Multikolorowe, Po prostu Monochromatyczne ………….
M jak MORZE odkryte na nowo, polskie morze, zaskakujące i nieprzewidywalne,
M jak MOBILNOŚĆ – lubiłam i lubię się przemieszczać, zmieniać miejsca i wracać do bazy, dawniej powiedziałoby się do Macierzy.
M jak MIEJSCA I MIASTA – te najczęściej nie mają w nazwach literki M – miasta, które oswajam poznając, które są ze mną, ale tworząc Moja Mapę Miejsc – zaczęłabym od Łodzi, jej nie sposób pominąć, tu tkwią moje korzenie, Firenze – bella citta…. i wiele innych. – M jak Mia Amore – Italia. A dalej Mediolan, Madera, Majorka, Minorka, Malta. Może Marrakesz. I marzenie Madagaskar….I okazuje się, że literka M opisuje moje życie. Cała ja. Moje życie kręci się wokół tej literki. M jak Małgośka, głupia Ty… Początek i rozwinięcie. Całe moje życie…
M jak M, po prostu M….
Chciałabym, kiedyś być dla kogoś tą ważną literką M. Marzenia, miłość, moje miejsce na ziemi. M – to takie proste… Co ty na to MDK? Pytanie i prosta odpowiedź – ty zostaniesz w swoim M, swoim miejscu…. i niekoniecznie będzie to MOJE MIEJSCE.
Mały smuteczek, bo M to też MIJANIE…. MDK… mijamy się.
PS mogę wysłać MMS