Miało być o nowej literce, moim alfabecie życia…. a na razie dopadło mnie zwątpienie, i marazm……pewnego dnia zauważyłam kątem oka okładkę tej książki – zamówiłam…
Mój ulubiony pisarz Jonathan Carroll opublikował swoje krótkie teksty – taki był mój pomysł, tak ja planowałam….zatytuLowane Kolacja u wrony….. podcina mi skrzydła… ta wrona, te teksty..….. esencja słowa…. co można poczuć czytając takie zdanie – chwile zamrożone w bursztynie ……dużo jeszcze muszę się nauczyć … zgubiła mnie pycha, że moje słowa tak ładnie się układają…….może … czytam …. zachwyt i ……..dopada mnie i zwątpienie
A zawracając na właściwą drogę… taka była myśl przewodnia – literka Z, a potem zbłądziłam….. Nie, nie chcę teraz literki Z … to koniec alfabetu… Z jak zwątpienie, zmartwienie, zgryzota …. zgrzyt…. nie, nie zgadzam się na literkę Z. bo to też ZAKOŃCZENIE. i jeszcze te jej krewne Ż i Ź….. żal i ździra…… nie polubiłam tej literki . Jej rysunku, takiego zygzaka…… jak żmija ….Niby dynamicznie zadziorna, zawadiacka, ale coś w niej jest, że zadrażnia……Z jak Zorro… może ta pamięć przeszłości…. ale czuło się niepokój jak Zorro wycinał na ekranie swój znak.
i co mam zrobić z tym Z? Zwątpienie….
no może jest jeszcze ZDZIWIENIE, I ZADZIWIENIE – zdziwienie jest proste, na chwilę, wydęcie warg, uniesienie brwi, zapominamy o nim szybko… a to drugie … jest inne…. emocjonalne i esencjonalne – opisane byłoby otwarciem oczu i ust, zatrzymaniem, zadumaniem, zamyśleniem – cały czas coś nas zadziwia… zdumiewa i zaskakuje… znienacka… próbuję zrozumieć tą literkę… chyba się nie zaprzyjaźnimy…i zaskakujące – jest też to Z w innych emocjach
ZAUROCZENIE i ZAKOCHANIE….
czyżby Z było tak zmysłowe i opisywało te zniewalające stany zamroczenia? No tak zapomniałam – Z to zmysły, które ostatnio zwielokrotnione zwariowały, zwłaszcza u mnie.
i na zakończenie
Z to
ZATRZYMANIE i ZASTANOWIENIE, ZAMYŚLENIE – nie muszą iść w parze… związać się ze sobą. I tak zastanawiam się … dlaczego ona jest tak różna.. tak emocjonalnie różna? Co w niej jest zdumiewającego i zastanawiającego? Nie umiem jej zrozumieć… Niby taka prosta, 3 kreski i już jest. A chciałabym zrealizować taki mały scenariusz z tą literką w tle:
ZASKOCZENIE
ZAINTERESOWANIE
ZAUROCZENIE
ZAKOCHANIE
ZAUFANIE tej drugiej osobie
ZREALIZOWANIE SWOICH MARZEŃ różnych
i ZASPOKOJENIE
NO CÓŻ może jej nie polubiłam, ale podobnie jak M i P jest w moim życiu… może mniej obecna… a może częściej dopadają mnie zwątpienie i zmartwienie. I tego nie lubię najbardziej – ZAŁATWIANIE SPRAW – z naciskiem Załatw tą sprawę. Nie zadrażniam tego tematu…
Może ZASNĘ dzisiaj znów o zaskakującej porze, kiedy inni zaczynają swój dzień.
Życzę dobrej nocy lub dobrego dnia, w zależności, jak zaczynasz dzień…………
PS – Z jak ZDROWIE…. Tato mam takie maleńkie życzenie, że wrócisz do zdrowia……