NOC CZERWCOWA, PRZYSZŁO LATO

prawie niezauważalnie……. zastało mnie w środku nocy……

jak u Marka Grechuty 

Dni mijały coraz dłuższe, coraz cieplej było u mnie 

Coraz lżejsze miała suknie, lekko płynął wiosny strumień 

Wreszcie nocy raz czerwcowej zobaczyłem ją jak śpi 

Bez niczego. Zrozumiałem lato, echże ty 

Lato, lato, lato, echże ty…….

Noc czerwcowa, czy na pewno noc? Może tej nocy nie ma? Zaskakujące dla mnie, jak noc czerwcowa krótko trwa. I tak będzie do 23 czerwca. Wiem i zdaję sobie sprawę, że to najkrótsze noce i najdłuższe dni, ta druga opcja idealnie mi odpowiada. Dzień późno kładzie się do snu…. a właściwie to chyba nie do snu tylko do drzemki….   Krótkiej, intensywnej. Podobnie jak ja. Trwa festiwal światła, uwielbiam przemieszczać się ze Wschodu na Zachód, nawet jeśli jest to tylko wędrówka między jednymi, a drugimi oknami, z naiwnością dziecka oglądam ten spektakl. W każdym oknie inny obraz, kolor i nastrój. Leciutkie rozleniwienie, z przyjemnością zalegamy w zielonej enklawie na balkonie. Pachną zioła, oregano, tymianek…. można poskubać świeżą miętę, dodać do wody, sałatki…I wszystko inaczej smakuje.

Odwrócenie proporcji, – krótka noc, długi dzień, długi dzień = wymierne efekty pracy. Ale te ciepłe dni wcale nie sprzyjają pracowitej atmosferze. Wręcz przeciwnie, zimowe, dłuższe i chłodniejsze noce pomagały skupieniu i twórczej pracy…. Ciemno i spokój za oknem doskonałe tło… Nie myślałam, że to napiszę… przecież nie lubię zimy…. chłodu i braku światła, krótkiego dnia i długiej, samotnej nocy…. Ale …. no właśnie to doskonały czas na zastanowienie, bo jest tego czasu dużo. Nieraz dużo za dużo. Ta pora roku jest chłodna, wręcz zimna, lodowacieją dłonie i stopy…. Ratują grzane napoje i termofor. Tak … termofor coś takiego z prehistorycznej przeszłości nadal działa. 

Ale, ale … dlaczego piszę o zimie, jak przyszło już lato!!!!!!!!!!!! 

Moja ulubiona pora roku, zawsze czakam na lipiec, ten gorący – ale aura w tym roku zaskoczyła i od jakiegoś czasu jest wyjątkowo ciepło, mamy lato od maja. Już od Chłodnej Zośki, która może była lekko deszczowa, ale nadrobiła kolejnymi dniami, ciepłymi i suchymi. I nagle wszyscy czekają na deszcz. Jak Kania dżdżu…. Może przyszłaby burza czerwcowa, jak zdenerwowana kochanka i zrobiła małą, burzliwą  awanturę. Kochankowi, który ją zdradza. 

A czerwcowa noc tak krótko trwa. Już przyszło lato – dar od bogów pogody – już od miesiąca można nosić tylko klapki, koszule + szorty lub krótkie sukienki. Nie trzeba zastanawiać się co na siebie założyć, czy będzie padać, czy nie będzie, brać parasol? może nie …… 

Zapomniałam ..  ja czerpię energię ze Słońca, działam na baterie solarne. Lubię światło i ciepło, słońce i księżyc. Przeciwności się przyciągają.